![]() |
3(32)/2008 |
![]() |
![]() |
![]() |
Spis treści: Wstęp Najmłodszy Nobel z ekonomii Google ma już 10 lat! Google Book Search Nowe „oblicze” Biblioteki Głównej UEK „Rola przedsiębiorcy Oskara Schindlera w ratowaniu żydowskich współobywateli Krakowa” – o wystawie w Bibliotece Głównej UEK Wyprawa Chiny 2008 90 lat temu... Kraków 90 lat temu, czyli jak odradzała się Polska 90 lat temu... utworzono Główny Urząd Statystyczny Konferencje: Lampka szampana jako narzędzie lobbingu – sprawozdanie z międzynarodowego seminarium „Lobbing na rzecz bibliotek” Annual General Meeting Budapest The Past, Present, and Future of the Impact Factor and other Tools of Scientometrics - their use in comparing the scientific quality of researchers, journals, institutions and countries Innowacje oraz zmiany ortograficzne i interpunkcyjne. Szkolenie zorganizowane przez Bibliotekę Analiz Sp. z o.o. 23 października 2008 roku Technologie informacyjne istotnym czynnikiem promocji kultury i szerzenia pluralizmu kulturowego - warsztat projektu MOSAICA – zarządzanie zasobami dziedzictwa kultury żydowskiej Staże zawodowe: Sprawozdanie ze stażu zawodowego w Bibliotece Głównej Akademii Pedagogicznej w Krakowie Staż zawodowy w Bibliotece Głównej Akademii Górniczo-Hutniczej Praktyka zawodowa w Bibliotece Uniwersytetu w Umeå Wyjazd szkoleniowy do Biblioteki Uniwersyteckiej w Ratyzbonie Nowości: Czasopisma turystyczne w zbiorach Biblioteki Najnowsze publikacje w zbiorach Centrum Dokumentacji Europejskiej Nowości Biblioteki Depozytowej Banku Światowego Nowości Biblioteki Depozytowej IMF Nowości Biblioteki Depozytowej EBOR Protokół z zebrania Rady Bibliotecznej w dniu 17 listopada 2008 r. Czy wiesz, że... Wyciągnięte z sieci |
Wyprawa Chiny 2008Wyprawa, którą odbyłam w czasie ostatnich wakacji miała trzy główne cele. Pierwszy – naocznie poznać kulturę Chin, zobaczyć w jaki sposób żyją mieszkańcy tego państwa, co jedzą, czytają, oglądają w telewizji, jak spędzają wolny czas. Drugi cel – zobaczyć na własne oczy efekty ogromnego rozwoju gospodarczego. Cel trzeci – poznać, na tyle na ile to możliwe, stosunek do książek, nauki, piśmiennictwa i bibliotek.
Chiny są wciąż zagadką. W tym orientalnym kraju ogromnych przemian dokonała rewolucja kulturalna i zmiany ustrojowe po upadku cesarstwa. Polacy wyobrażają sobie czasami Chiny jako kraj szarych ludzi, którzy robią wszystko pod dyktando i nie mają żadnych swobód obywatelskich. Do tego dochodzi stereotyp o mentalności azjatyckiej, wypaczający ogromny szacunek dla osób starszych i zwierzchników połączony z przyzwyczajeniem do wykonywania poleceń. Stąd, między innymi, problemy ze zrozumieniem mentalności chińskiej.
![]() Świątynia Lamy w Pekinie Jako bibliotekarz, a nie ekonomista czy też antropolog, nie mogę przekonująco odpowiedzieć na pytania o przyczyny cudu gospodarczego w Chinach. Mogę tylko opowiedzieć o tym co widziałam: mimo teoretycznie niesprzyjającego ustroju, kwitnie tam przedsiębiorczość.
Chiny są ogromne. Długości pokonywane podczas przemieszczania się z miasta do miasta to np. 2 tys. kilometrów. Przez sam dworzec kolejowy w Pekinie przewija się codziennie kilkadziesiąt tysięcy osób. Środkami lokomocji są przede wszystkim pociągi, oferujące różny rodzaj komfortu, za różne kwoty pieniędzy (bardzo kapitalistyczne podejście). Od bardzo popularnych otwartych kuszetek (tzw. hard sleeper i soft sleeper) do biletów bez miejscówki. Bilety należy kupować mniej więcej trzy dni wcześniej, ponieważ inaczej po prostu się ich nie dostanie.
Zazwyczaj zamawialiśmy dwa różne dania, które lądowały na środku stołu i każdy jadł je dokładając do tego ryż. Zazwyczaj był to wystarczający posiłek. Natomiast fenomenem śniadaniowym są pierożki chińskie i bułeczki man-tou gotowane na parze, z mięsem lub innym rodzajem nadzienia w środku, podawane w bambusowym koszyczku. Najsmaczniejsze jedliśmy w Dali, tradycyjnym mieście chińskim, które słynie też z doskonałego piwa (po chińsku „pidziu”). W Dali pobiliśmy rekord opróżniając siedem - zazwyczaj wystarczały nam dwa - tradycyjnych pojemników do gotowania na parze, pełnych świeżo zrobionych bułeczek man-tou .
Świątynie chińskie są zwykle do siebie podobne, nieważne czy czci się tam przodków, bóstwa, Buddę czy np. nieśmiertelnych (świątynia taoistyczna). Co ciekawe nawet meczet w Xi’an wyglądał jak zwyczajna świątynia z tradycyjnymi elementami chińskiej architektury [zdjęcie poniżej]. Jeśli chodzi o ekonomię, to Chiny specjalizują się w ogromnych przedsięwzięciach. Zapora Trzech Przełomów na rzece Jangcy - najdroższy pojedynczy projekt budowlany na świecie - jest tego przykładem. Poza Pekinem widzieliśmy ogromne tamy i mosty, budynki, posągi.
W czasie przygotowań do Olimpiady, a w Chinach byliśmy miesiąc przed jej rozpoczęciem, place budowy w Pekinie działały nieprzerwanie i zazwyczaj powstawało kilka ogromnych budynków obok siebie.
![]() Masywny budynek dworca z tradycyjną pagodą na szczycie, Pekin Podczas pobytu w Pekinie zatrzymaliśmy się w słynnej dzielnicy hutongów, czyli starych zabudowań w wąskich i bardzo ciasnych uliczkach. Również hutongi, jedna z oczywistych atrakcji Pekinu, były nieustannie w tym czasie restaurowane i odnawiane. Kładziono nową kostkę chodnikową, malowano fronty w tradycyjne wzory chińskie.
![]() Odnawianie hutongów Przedsiębiorczość w Chinach kwitnie. Można zauważyć wiele małych sklepików czy restauracji. Również chińska turystyka jest, z tego co zdołałam zaobserwować, nastawiona głównie na klienta chińskiego. Ponad 75% osób zwiedzających zabytki chińskiej kultury stanowili Chińczycy, pomimo że opłaty za wstęp są bardzo wysokie.
Nam komunizm być może kojarzy się z pustkami w sklepach i szarością. Chiny są bardzo kolorowe, oczywiście dzielnice mieszkalne są o wiele mniej reprezentacyjne niż te, gdzie znajdują się hotele, ambasady i biurowce. Chiny są także przeludnione, na co wskazuje oblężenie wszystkich dostępnych środków komunikacji i ciasnota mieszkaniowa. Chińczycy nauczyli się żyć „na zewnątrz”, nie zamykać się w swoich mieszkaniach, i prowadzić swoje życie wśród innych. Niestety, podczas tego procesu gdzieś zagubiono prawo do prywatności – co nam wydawało się szczególnie egzotyczne.
Chińska przyroda jest niezrównana. Chiny to ogromne pod względem terytorialnym państwo i choć nie dotarliśmy do Tybetu - ze względu na ryzyko podróży - to Pekin i jego okolice, np. Datong ze skalnymi grotami z rzeźbieniami buddyjskimi, również nas zadziwiły.
Największe wrażenie wywarły na mnie miejsca takie jak:
zielony Syczuan ![]() tropikalny Hainan ![]() górski krajobraz w Wąwozie Tygrysa ![]() szczyty Emeishan ponad chmurami ![]() tarasy pól ryżowych, Longsheng ![]() Trzy Pagody, Dali ![]() i okrągłe wzniesienia nad rzeką Li ![]() Rozczarował mnie nieco brak księgarni w miastach. W Krakowie na każdym rogu można zobaczyć sklep z książkami. W Chinach oferowano czasopisma, filmy DVD. Często w większych miastach były stoiska z bardzo drogimi książkami po angielsku w miękkich okładkach (tzw. paperback), ale w prawdziwej chińskiej księgarni, która oferowałaby chińskie teksty byłam tylko raz w Lijiang, bardzo tradycyjnym chińskim mieście w prowincji Junnan.
Tradycyjne zwoje chińskie i dokumenty obite pieczęciami najlepiej oglądać w Muzeum Szanghajskim, które poza tak pięknymi zabytkami piśmiennictwa umożliwia oglądnięcie rycin, monet, obrazów, biżuterii, strojów i tradycyjnych przedmiotów użytku domowego.
![]() Tradycyjny zwój Chiński, Muzeum Szanghajskie ![]() Dokument obity oficjalnymi pieczęciami, Muzeum Szanghajskie
Biblioteki oferują wstęp tylko osobom do nich zapisanym. Ze względu na problemy z porozumiewaniem się, nie udało mi się wejść do żadnej z nich. Natomiast w Hong Kongu, gdzie
Nie jest łatwo w Chinach zostać studentem. Z rozmów odbytych z młodymi ludźmi wynika, że ze względu na ogromną konkurencję na egzaminach wstępnych, trzeba osiągnąć bardzo dobre wyniki lub opłacić samemu bardzo kosztowne studia. Wielu Chińczyków nie ma możliwości kontynuowania nauki po ukończeniu szkoły średniej. Jednak większość moich rozmówców widzi potrzebę dalszej nauki, w tym także nauki języków. Często byłam pytana o to, w jaki sposób uczyłam się angielskiego. Moi rozmówcy zazwyczaj uczyli się tego języka w szkole. Aby zdobyć praktykę pracowali, często za darmo jako wolontariusze, np. w hostelach młodzieżowych, gdzie zatrzymują się obcokrajowcy. Taki sposób nauki dotyczy jednak głównie Chin kontynentalnych. W Hong Kongu język angielski jest wszechobecny.
![]() Hong Kong nocą, widok z Victoria Peak Moja podróż trwała 2 miesiące i była to jedna z najwspanialszych wypraw jakie do tej pory odbyłam. Chiny witają turystów z otwartymi ramionami. Koszty podróżowania, jedzenia, hoteli, a nawet pamiątek są wciąż na poziomie nieodstraszającym podróżnika z Polski.
Chiny są państwem, które fascynuje. Warto je poznać nie tylko z książek, artykułów i opowiadań.
Anna Tokarczyk |
|||||||||||||||||
![]() |
![]() |